Przestaje lubić tą stronę. Zaczynacie piep...głupoty. Nie znam typa, który lubi się napierdalać albo jeździ 200 km na godzinę a boi się podejść do dziewczyny. Wszyscy co tak robią mają duże wzięcie a na pewno w chuj odwagi lub głupoty by rwać lachony.
Zwróć także uwagę na opis i na zdanie przed obrazkiem, a nie na samą treść obrazków, bo każdy kto przybędzie, zaczyna od tego, aby mieć zajebisty lifestyle (bungee, spadochron itd.), a większość z nich i tak nie podchodzi, mimo że tysiące zajebistych rzeczy robią, ale wydaje im się że będą uwodzić wtedy jak będą robić mieli lifestyle.
To, że kobiety lecą na lifestyle to faktycznie pic na wodę. No ale jeżeli komuś brakuje odwagi by podejść do lachona to szybka jazda samochodem albo nawalanie się z każdym kto popadnie jest jakąś metodą na podniesienie pewności siebie. Dziwaczną i głupią metodą ale jednak.
Zajebiste i prawdziwe.
OdpowiedzUsuńPrzestaje lubić tą stronę. Zaczynacie piep...głupoty. Nie znam typa, który lubi się napierdalać albo jeździ 200 km na godzinę a boi się podejść do dziewczyny. Wszyscy co tak robią mają duże wzięcie a na pewno w chuj odwagi lub głupoty by rwać lachony.
OdpowiedzUsuńTomasz, nie rozumiesz chyba ironii bloga :)
OdpowiedzUsuńZwróć także uwagę na opis i na zdanie przed obrazkiem, a nie na samą treść obrazków, bo każdy kto przybędzie, zaczyna od tego, aby mieć zajebisty lifestyle (bungee, spadochron itd.), a większość z nich i tak nie podchodzi, mimo że tysiące zajebistych rzeczy robią, ale wydaje im się że będą uwodzić wtedy jak będą robić mieli lifestyle.
OdpowiedzUsuńTo, że kobiety lecą na lifestyle to faktycznie pic na wodę. No ale jeżeli komuś brakuje odwagi by podejść do lachona to szybka jazda samochodem albo nawalanie się z każdym kto popadnie jest jakąś metodą na podniesienie pewności siebie. Dziwaczną i głupią metodą ale jednak.
OdpowiedzUsuń