Pewnie każdemu z Was wielokrotnie urwał się film. To nic strasznego (pomijając samopoczucie następnego dnia). Warto też zauważyć, że alkohol był zawsze nieodłączną częścią podrywania. Wiele z for internetowych, należących do tych wszystkich niby wielkich podrywaczy krzyczy: "Alkohol nie!" A to jest gówno prawda!
Spróbujmy sobie wyobrazić taką sytuację: Stojąc pod ścianą na dyskotece (jak prawdziwy mężczyzna), facet nagle dostrzega fajną laskę. Leginsy opinają się jej na jędrnych, falujących pośladkach, a włosy wirują wraz z nią w rytm muzyki. Tutaj zaczyna się wewnętrzne rozkminianie i umysł produkuje 3000 wymówek na sekundę. Znacie takie sytuacje?
W tym momencie do akcji powinien wkroczyć alkohol. Jak dobrze wiemy, jego odpowiednia ilość potrafi chwilowo zrobić bestie z każdego - ulubiony typ kobiet. Po takim przygotowaniu widząc laskę, przy której chuj nam stoi jak sosna w lesie, nie będziesz się zastanawiać, tylko uderzysz prosto do niej, by jak najszybciej zaspokoić swoje żądze. Podrywasz, uwodzisz, a w ostateczności ruchasz, proste! Wszystko to bez cienia zastanowienia. Czysto pijackie instynkty!
Trochę o samym spożyciu...
Każdy z Was wie, jakie ma możliwości spożywania alkoholu. Dlatego, nie podamy tutaj dokładnych dawek, jakie należy przyjmować. Wypić trzeba zawsze trochę więcej, niż się nam wydaje. Najlepsze rezultaty daje picie do pierwszego rzygania, a po nim uderzenie na podryw. Rada na dziś: Jeżeli nie stać Cię na alkohol w klubie - wypij przed imprezą pod monopolowym albo z miejscowym żulem pod mostem. Jeśli masz ekstremalnie małą ilość alkoholu spróbuj użyć go do odbytniczo. Będziesz potrzebował tamponu, który nasączasz alkoholem i umieszczasz w odbycie (o tampon pytaj pod damskim kiblem). Ostra jazda gwarantowana.
Mając tak fantastyczny podkład możesz uwodzić. Kiedy ją zobaczysz w klubie, nie zastanawiaj się - z resztą, po to właśnie piłeś. Najbardziej luzackim krokiem - możesz nawet lekko zachwianym, ale tanecznym - rusz w jej stronę. Podejdź od strony jej lewego boku, bo kobiety często patrzą w drugą stronę. Nie patrz na nią. Złap ją za cycka, a gdy się oburzy udawaj, że jesteś w tanecznym transie, a ona jest jego częścią. Kiedy już będziesz trzymał ją za lewego cycka, ustaw się "face-to-face", złap drugiego, popatrz na nią i spytaj: "Zrobimy to na hiszpana?", cały czas pamiętając o wyluzowaniu. Nie musisz jej pytać o taniec - w końcu już to robicie w najbardziej erotyczny sposób! Po tym wszystkim jesteś w domu.
Aha, dobrym trikiem jest złapanie jej czasem za cipkę. Gdyby się pytała dlaczego to robisz, odpowiedz "Życie mnie wiele nauczyło, wole mieć pewność"... Aha, i nie patrz jej w oczy, bo ją wystraszysz!
Alkohol jest naszym przyjacielem w podrywaniu. Dlatego - Pijcie ale nie zgonujcie! (Zgona można zaliczyć już po tańcu - wtedy laska będzie się nami opiekować, a to bliska droga do lodzika).
Pozdrawiam,
Baton!
Make mess in her ass!
śmiecham
OdpowiedzUsuń