sobota, 17 kwietnia 2010

Uwiedź ją słowami

Wiele osób pyta, dlaczego tak łatwo przychodzi mi rozmawianie z laskami. Jeszcze więcej osób mówi mi, że nie ma o czym z nimi gadać. Jeśli należysz do tych osób to mogę śmiało powiedzieć, że wypracowałem niezawodną metodę jak sobie z tym radzić.

Każdy z nas wie, że dziewczyny wolą być słuchane. Dlaczego? Spróbuj znaleźć faceta, który potrafi dobrze słuchać, większość z nich tylko czeka, na moment, żeby coś wtrącić - np. "Wyciskam 120 na klatę!" Dlatego jeśli masz problem z rozmową, to naucz się słuchać. Ważne jest to, jak to będziesz robił. Jeśli laska jest niezła, to gadając z nią, będziesz myślał swoim kutasem, a nie głową! Ja zawsze przed wyjściem do klubu walę konia, dzięki czemu zaczynam słuchać dziewczyn, a nie rucham je w myślach.
Sprawia to, że patrząc na ich usta, nie zastanawiam się czy mój penis, będzie do nich pasował kolorystycznie. Przez pierwsze tygodnie musiałem to robić częściej, bo napięcie seksualne siedziało we mnie dość mocno, ale po pewnym czasie stałem się aseksualny i raz przed imprezą mi wystarcza. Dlatego mówię: „Stop seksualności podczas rozmowy z laską!” Ona chce być wysłuchana i Ty jej to możesz zaoferować. Bądź jak jej psychoanalityk.

Jeśli masz z tym kłopoty, możesz podczas rozmowy myśleć o czymś innym np. o swojej babci albo o swoim psie. To wywoła u Ciebie pozytywne emocje (w końcu wszyscy lubimy swoje babcie) a kobieta instynktownie wyczuje Twoje wewnętrzne samopoczucie. Kiedyś rozmawiając z dziewczyną, myślałem o przeróżnych rzeczach, jednak musisz się wystrzegać tych złych. Na początek warto przygotować sobie listę, aby ułatwić sobie zadanie już w trakcie rozmowy.

Wszyscy wiemy, że to nam zależy na seksie i to my musimy się starać. Z drugiej strony nie możesz myśleć kutasem, więc przede wszystkim musisz udawać. Może się to wydawać śmieszne, ale zastanów się przez moment. Czego tak naprawdę kobiety oczekują od mężczyzn? Musi być twardzielem, ale musi też być delikatny w środku. Możesz powiedzieć, że to są dwie różne postawy. Ja jednak powiem, że nie. Jest to ta sama postawa. Nie możesz być twardzielem i udawać delikatnego. To Ci się nie uda, a kobiety szybko to wyczują. Musisz myśleć o czymś przyjemnym i jednocześnie być twardy na zewnątrz. Postaraj się połączyć te dwie postaci. Jedna (ta łagodna) niech będzie prawdziwa, a druga (twarda) niech będzie udawana. I pamiętaj o tym codziennie, że to nie jesteś tak naprawdę Ty. Ty tylko udajesz, żeby one dostały to czego oczekują. Nie możesz być dla nich tylko twardzielem, bo w dłuższym związku to nie działa. Musisz być delikatny, niczym gej. Stale! Dlatego technika myślenia o czymś przyjemnym jest dla mnie tak ważna. Musisz im dawać wszystko to czego chcą. Inaczej w końcu Cię zostawi, a przecież nikt z nas nie lubi odrzucenia.

Kobiety lubią „magię”, nie interesuje ich seks. Chcą być czczone i uwielbiane. Chcą tą magię czuć z wybranym od samego początku. Chyba nikomu nie muszę mówić, że najważniejszy moment jest tym pierwszym. Jak podchodzisz do laski to musisz tak naprawdę przejść samego siebie. Zastanów się dobrze, jakim tekstem zaczniesz rozmowę. To jest najważniejsze! Jak już zaczniesz dobrze to rozmowa się sama potoczy i nie chce znów słuchać tekstów typu „No nie wiem…” Po prostu wymyśl jakiś wyjebisty tekst na rozmowę i podejdź! Muszę Cię jednak ostrzec… niektóre z nich lubią rozmowę po prostu o niczym. Dlatego czasem warto podejść i zacząć gadać np. o pogodzie, albo "Co porabiasz?" (nie ważne czy stoi w klubie pod ścianą, czy kosi trawnik przed domem - niektóre są idiotkami i właśnie tylko taki dialog potrafią prowadzić).

Kiedy ona zobaczy, że jesteś miły i sympatyczny, to sama zacznie ciągnąć rozmowę! Sprawdź to! Naprawdę nie trzeba wiele. W pewnym momencie one same zaczną mówić. (Na początek zacznij od brzydszych kobiet, bo szybciej na Ciebie polecą i nie będziesz musiał się starać.)

Jak już opanujesz rozmowę, to musisz iść dalej. Ja osobiście jak widzę, że rozmowa dobrze się rozwija, to zawsze pytam laski, czy nie chciałaby mnie pocałować. One lubią księciuniów i akurat to zawsze działa dobrze. Kiedyś siedziałem pod Biedronką i piłem piwo ze znajomymi. Co jakiś czas spoglądała na mnie fajna laska, czasem się uśmiechała. Zebrałem się na odwagę. Pomyślałem sobie, jak z babcią chodziłem na jagody i podszedłem do niej. Pytam wprost :
- Chciałabyś mnie pocałować?
- Zwariowałeś?
- Na Twoim punkcie! Jeszcze nie spotkałem dziewczyny z takim niezwykłym spojrzeniem!

Chwilę później całowaliśmy się w toalecie! Jest tylko jedno wytłumaczenie na to co się stało.

Wiele razy czegoś takiego doświadczyłem i wiem, że jak myślę o czymś miłym i przyjemnym, to to działa. Najlepiej jak będziesz na zewnątrz twardy, a w środku będziesz mieć miłe myśli. Trzeba sporo pracy, żeby to zaczęło dobrze działać, ale czego się nie robi dla kobiet.

Green (SHA Team)

4 komentarze:

  1. tekst na podryw bardzo dobry :P

    OdpowiedzUsuń
  2. mógłby ktoś dokładniej określić co to znaczy, żeby na zewnątrz być twardym? może Donek? pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  3. Polecasz żeby czcić i adorować kobiety bo one to lubią - błąd. To nie działa w ten sposób. Tą drogą możesz zostać ich pieskiem ale nie Panem, ale jeśli nie masz jaj na bycie Panem no to jest właśnie droga dla Ciebie.

    Nie podoba mi się to że ktoś o tak zniewieściałych poglądach próbuje uczyć innych.

    Co do zajebistych tekstów na podryw to chyba sobie żartujesz... Niema nic głupszego niż wymyślanie jakiegoś tekstu, ważne jest poprostu żeby jakoś rozpocząć rozmowe a później ją prowadzić - ale tego nabiera się z doświadczeniem, nie z teoretyzowaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja lubię jak facet nie pyta czy może mnie pocałować, tylko po prostu wyczuwa ten moment i powoli się zbliża, jeżeli tego nie chcę to odsuwam się trochę, albo zmieniam temat.. a jeżeli chcę to powoli się zbliżam i całuję...

    OdpowiedzUsuń